Tanie rowery

W Anglii słabo, we Włoszech lepiej, w Polsce nuda

W Anglii słabo, we Włoszech lepiej, w Polsce nuda

Za nami weekend i kilka piłkarskich wydarzeń

Southampton przegrało z Derby 2-1. Niby jest jeszcze szansa na awans, ale iluzoryczna. Rasiak standardowo na boisku 4 minuty. Saganowski wrócił po kontuzji i był zdecydowanie najlepszy w ekipie Świętych. Może w ostatnim meczu Burley spróbuje wreszcie rzucić do boju najlepsze wszystko co ma? Czyli zagrać i z Rasiakiem i z Saganowskim, w najsilniejszym ustawieniu z przodu na jakie go stać. Nie liczyłbym jednak na to, bo jak już wcześniej pisałem umysł Burleya zdecydowanie wyprzedza naszą epokę.

Wreszcie bramka Matusiaka u Włochów. Brawo. Zawsze wydawało mi się, że Radosław ma papiery na granie w dobrej lidze. Jego pobyt na Sycylii od początku był jednak pechowy. Kontuzja, potem bardzo dobra gra tego sprowadzonego razem z Matusiakiem Urugwajczyka (nie pamiętam nazwiska), a teraz co prawda gol, ale, żeby nie było tak wesoło to również kontuzja. Niestety klubowi Matusiaka tez wiedzie się słabiutko i zapewne ciężko się cieszyć z gola, jeśli przegrywa się z Ascoli i do tego skręca kostkę.

Polska liga. Obejrzałem połowę Legia – Widzew, oraz kawałek derbów miasta Kraka. Nie wiem, co mnie wzięło, bo rzadko oglądam nasza ligową młóckę i chyba to się nie zmieni.

Previous article
A gdyby tak to wszystko podsumować
Next article
Southampton zostaje w drugiej lidze
About the author